Aktualności
Gmina Gdów wita
...takiej treści plansze wjazdowe stanęły 29 kwietnia 2010 roku na głównych drogach wjazdowych do gminy. Niezwykle malownicza podkrakowska gmina powierzyła naszej firmie opracowanie i montaż tzw. witaczy. Plansze wjazdowe zwane witaczami z daleka rzucają się w oczy - mierzą 4 metry wysokości. Wykonane są w oparciu o materiały odblaskowe, więc nawet nocą kierowcy wiedzą kiedy przekraczają granice gminy. Gmina Gdów położona jest około 30 km od Krakowa, na przecinających się szlakach komunikacyjnych Myślenice-Bochnia i Kraków-Wieliczka-Limanowa.
Gmina leży w południowo-zachodniej części Pogórza Bocheńskiego, wchodzącego w skład Kotliny Sandomierskiej, oraz północno-wschodniej części Pogórza Wielickiego, wchodzącego w skład Pogórza Zachodniobeskidzkiego.
Część gminy, położona na północ od rzeki Raby, charakteryzująca się równinnym, płaskim położeniem, należy do Pogórza Bocheńskiego. Natomiast pozostała część gminy o charakterystycznej wyżynno-pagórkowatej rzeźbie terenu, należy do Pogórza Wielickiego. Administracyjnie gmina sąsiaduje: od zachodu z Gminą Dobczyce, od wschodu z gminą Bochnia, od południa z gminą Łapanów, a od północy z gminami Kłaj i Biskupice.
Powierzchnia gminy wynosi 108 km2.
Liczba mieszkańców: 16 000
Podział terytorialny: 29 wsi.
tagi: producent witaczy, projekty witaczy, wytwórca witaczy, produkcja witaczy i tablic wjazdowych, projekt witacza, montaż witacza.
Zapraszamy do odwiedzania tej ciekawej gminy.
Oficjalna strona Urzędu Gminy Gdów
***
WAŻNE: Poniżej wskazówki dla wszystkich odpowiedzialnych za wizerunek miast i gmin dotyczące prawidłowego doboru oraz usytuowania witaczy.
Wydawnictwo PiK poleca poniższy artykuł:
WITACZ - PIERWSZY KROK DO DOBREGO WIZERUNKU
(wybrane fragmenty przez PiK)
autorzy: Joanna Krupa, Mateusz Zmyślony
( Rozdział z Biblioteki Wizerunku Miasta Część 1 "MIEJSKIE POWITANIE"
Praca Zbiorowa)
Witacz – takim słowem przyjęło się nazywać konstrukcje ustawiane przy drogach wjazdowych (i wyjazdowych) do polskich miejscowości. Ich zadaniem jest pięknie powitać wjeżdżających gości, zachęcić ich do odwiedzenia miasta, do zainwestowania w nim. Dla mieszkańców witacz jest informacją, że po długiej podróży, wracając do swego miasta, są już prawie w domu, który wita ich (a raczej powinien ich witać) w specyficzny i pomysłowy sposób. Witacz jest również zapowiedzią sposobu, w jaki miasto, gmina zarządza przestrzenią miejską, która sama w sobie może być elementem promocyjnym. Jednym zdaniem – mamy do czynienia z ważnym elementem budowania wizerunku miasta lub regionu. A wizerunek jest często najważniejszą wartością budującą MARKĘ danego miejsca. Wartą często więcej niż mosty, drogi czy budynki.
Czym zatem jest WITACZ? To wizytówka miasta, efekt pierwszego wrażenia, szansa na „wyróżnij się albo zgiń!”. Już z tych trzech określeń łatwo wysnuć wniosek, że każda miejscowość
czy region powinny tę instalację, tę właśnie ekspozycję potraktować z wielkim namaszczeniem. ....
Czym jest powitanie? Powiedzeniem „dzień dobry!”, podaniem ręki, uśmiechem, spojrzeniem prosto w oczy, wreszcie – pokazaniem się w tej pierwszej sekundzie z jak najlepszej strony. „Pokaż mi swój witacz, a powiem Ci, jakim miastem jesteś!” – łatwo byłoby obronić dziś taka tezę.
Czym byłoby Hollywood bez swego rozciągniętego na zboczu wzgórza Lee napisu? Ta ikona wśród witaczy nadaje dzielnicy Los Angeles szczególnego charakteru, wręcz niepowtarzalnego w skali całego świata. To przykład na to, jak witacz przemienił się w ikonę amerykańskiej kinematografii i jest jej symbolem na całym świecie. Przede wszystkim wita tych, którzy z mieszanina nadziei i ekscytacji, wkraczają w świat branży filmowej. Takich witaczy jest na świecie więcej. Czymś podobnym jest słynna Brama Indii w Bombaju (dziś już Mumbaju) czy Statua Wolności w Nowym Jorku, dawniej witająca wszystkich przybyszów do Nowego Świata.
Jadąc przez Polskę, warto zwrócić uwagę na witacze. Są wszędzie. Dziesiątki tysięcy tablic, rzeźb, instalacji. Mijając je, zadawałem sobie kilka najprostszych pytań. Czy witacz w ogóle rzuca się w oczył? Bo to jest przecież jego pierwsza cecha! Czy zachęca do odwiedzenia miejsca, do którego zapraszał Czy daje emocjonalny i racjonalny reason why? Czy do czegokolwiek mnie zachęcał Czy budzi zainteresowanie wśród przejeżdżających? Czy jest ładny? Oryginalny? Zabawny? Uprzejmy? Estetyczny? Większość odpowiedzi brzmiała: „NIE”. Jednocześnie na pytanie czy wpływa na wizerunek miejsca, odpowiedź zawsze brzmiała: „TAK!”. Ale jak? Mijając w podróżach przez Polskę kolejne zardzewiałe i wypełzłe kupki gruzów, raczej umacniałem się w przekonaniu, że reprezentują one równie wypełzłe i zardzewiałe miejscowości. A przecież to nieprawda! Taki wniosek potwierdził zasadność powstania projektu
„Bramy Kraju”. (konkurs dotyczący witaczy – I edycja odbyła się w 2005 r ; przyp. PiK)
... „Bramy Kraju” pokazały, jak chłonny i ciekawy jest temat marketingu miejsc, a spotkanie przedstawicieli miast, specjalistów od reklamy, marketingu, projektantów przestrzeni miejskiej owocuje – z korzyścią dla wizerunku całego kraju. …
Jakie cechy i elementy składają się na pomysłowy,
komunikatywny, poprawny lub nawet wybitny witacz
Teraz pokażemy, jakie cechy i elementy składają się na pomysłowy, komunikatywny, poprawny lub nawet wybitny witacz. Nie zapominając, oczywiście, o tym, czego należy unikać przy jego wymyślaniu, projektowaniu i konstruowaniu. Żeby witacz spełnił swoje funkcje, musi spełniać kilka warunków
LOKALIZACJA
Witacz warto ustawić tylko w bardzo dobrze widocznym miejscu. Zwykle będzie to koniec długiej prostej, przed zakrętem. Samochody (a czasami również inne środki lokomocji) będą dawały swoim pasażerom więcej czasu na dostrzeżenie witacza. A będąc już blisko, zwolnią, co da dodatkową szansę na doczytanie tekstu i dostrzeżenie detali. Konstrukcja musi być dobrze wyeksponowana, mieć odpowiednie tło, na którym ma szansę być czytelna. Punkty obowiązkowe dla witaczy to główne wjazdy i wyjazdy z miasta. Oczywiście warto mieć (być może mniejsze wersje) również witacze na wszelkich innych drogach dojazdowych. Zdarzają się już witacze wodne (skierowane do żeglarzy i kajakarzy), tak jak pierwsze wodne stacje benzynowe. Oczywiście, witacz najlepiej zlokalizować na „własnej” ziemi i uzyskać potwierdzenie, że nikomu w niczym nie będzie przeszkadzał.
OŚWIETLENIE
Konstrukcja powinna być dobrze oświetlona – w nocy jeszcze bardziej liczy się widoczność. W dodatku na wielu trasach wcale nie zmniejsza się wówczas ruch. Jesienią i zimą nieoświetlony witacz będzie tracił nawet 40% potencjalnych gości. Z drugiej strony, podświetlony nośnik staje się znacznie bardziej atrakcyjny niż w dzień. Do wyboru mamy standardowe oświetlenie z zewnątrz za pomocą reflektorów lub nieco bardziej wyrafinowane metody – takie
jak neony, kasetony, czasami nawet mini widowiska światło i dźwięk. ( folie odblaskowe; przyp. PiK)
TREŚĆ I FORMA
Pomysł na witacz powinien uwzględniać cechy szczególne, nawiązywać do specyfiki miejsca. Za wszelką cenę należy unikać unifikacji, podobieństwa do innych witaczy. Od tego są znaki drogowe. Dobry witacz musi być oryginalny, tak jak zapowiadana przez niego miejscowość. Oczywiście, można wykorzystać prosty symbol, motywy z herbu miasta, byle tylko w czytelnej formie i naprawdę interesującej postaci. Sam herb, nawet jeśli spełnia warunek unikalności, niekoniecznie jest klarowny w odbiorze. Warto eksponować ciekawostki, unikalne walory miasta, zawrzeć w witaczu tzw. USP (Unique Selling Proposition, czyli unikalna cechę sprzedaży – coś, co mam ja, a czego nie mają inni).
Witacz jest jak billboard – kontakt wzrokowy z nim jest przelotny, więc ograniczmy się do jednej, dwóch informacji – nazwy i symbolu. W końcu chcemy po prostu ładnie się powitać i zainteresować przejeżdżających. To oznacza, że witacz musi mieć przejrzystą treść i formę, nie musi mieć ambicji encyklopedii. To zresztą częsty grzech w tej branży (przesadna ilość informacji, słów i symboli upychanych na jednym, biednym witaczu).
WIELKOŚĆ
W tej dziedzinie, jak w żadnej innej, wielkość ma znaczenie. Duży może więcej. Oznacza to, oczywiście, wydatki, ale naprawdę warto o to zadbać. Duża powierzchnia umożliwia użycie większej czcionki, co podnosi czytelność informacji. Wielkość nie oznacza monumentalności ani tym bardziej przepychu. Nie należy popadać w skrajności, bo ogromna i skomplikowana konstrukcja nie zawsze ma sens i niekoniecznie może wpisywać się w charakter np. małej, przytulnej gminy. Na pełnienie roli witacza bardzo nadają się konstrukcje typu billboard. Są estetyczne, dają duże pole do popisu treścią i ilustracją powitania. Zyskujemy powierzchnię przekazu powitania, bez martwienia się o projekt całej konstrukcji.
UTRZYMANIE
Dbajmy na bieżąco o stan witaczy. Witacz zardzewiały, zaprojektowany kilka dekad wstecz, obrośnięty krzakami, nie tylko nie powita, ale może wręcz odstraszyć. Pokazuje przecież, że gospodarze miasta przeoczyli tak ważny element przestrzeni miejskiej – wjazd, bądź wyjazd. Odnawianie witacza powinno być uwzględnione w corocznym planie zagospodarowania miasta, gminy, powiatu czy województwa. Nie należy też bać się ewentualnej wymiany całej konstrukcji, jeśli jej design nie przystaje do obecnego C.I. (Corporate Identity, czyli identyfikacji wizualnej) miasta. Pamiętajmy o zasadzie spójności wizerunku i konsekwentnego kreowania tożsamości miasta. Takie wydatki ZAWSZE się opłacają.
KONSULTING
Przy projektowaniu witacza warto poradzić się specjalistów – grafików, plastyków, specjalistów od marketingu i reklamy zewnętrznej. Nie kwestionując niczyich umiejętności, grafik z doświadczeniem zaprojektuje nam konstrukcje dużo bardziej efektowna, a copywriter z agencji reklamowej dobierze odpowiedni przekaz. Oczywiście, idealnie byłoby zatrudniać do projektowania osoby, które w swoim portfolio mają prace z zakresu projektowania dla miast. Po prostu – szanujmy fundusze, które na to przeznaczamy i inwestujmy w skuteczne rozwiązania. Wszystkie powyższe zasady wydaja się oczywiste, a jednak często sa zupełnie pomijane, czego przykładem jest większość z co najmniej 10 000 konstrukcji tego typu rozsianych po Polsce. Dalsze wskazówki dla wszystkich odpowiedzialnych za wizerunek miast to wskazanie błędów, jakich należy unikać przy projektowaniu i ustawianiu witaczy.
Jakich błędów należy unikać przy projektowaniu i ustawianiu witaczy.
ZŁA LOKALIZACJA
Jeśli nasz witacz umieścimy między gęsto rosnącymi drzewami, na tle, z którym konstrukcja się zlewa (np. w otoczeniu wielu innych tablic reklamowych), nie liczmy, że przejeżdżający go zauważą. Wszelkie porośnięte krzewami pobocza również nie wróżą witaczowi długiego okresu zauważalności. Z naszych analiz wynika zresztą, że zarastanie to jeden z głównych wrogów witaczy.
NIECZYTELNOŚĆ
Wykorzystując jedynie herb, symbol miasta, często skazujemy witacz na brak czytelności. Mało kto potrafi szybko odczytać i zapamiętać to, co one prezentują. Nieczytelność może też być spowodowana zbyt małymi rozmiarami witacza, co pociąga za sobą mały rozmiar czcionki, miniaturyzację symboli. Pamiętajmy, że komunikujemy się z osobami z różną prędkością mijającymi witacz. Dajmy im szanse odczytania naszego powitania nawet przy krótkim kontakcie wzrokowym.
PRZEADOWANIE INFORMACJAMI
Treść witacza nie może być przeładowana – jeśli umieścimy na nim
nazwę, symbol, herb, nazwy miast partnerskich, opisy zabytków itd.,nikt nie zdoła odczytać i zapamiętać tych informacji. Zbyt wyszukana, udziwniona czcionka też często wprowadza chaos w komunikacji z odbiorca. Jeżeli zdarzy się sytuacja, w której komercyjny lub instytucjonalny sponsor witacza zażyczy sobie umieszczenia swojego logo, nazwy na konstrukcji, trzeba zrobić to w jak najdyskretniejszy sposób. Nie jest to informacja, która zainteresuje potencjalnego gościa (chyba że jest to firma kształtująca wizerunek miasta na wielka skalę i w pozytywny sposób, np. Grupa Żywiec SA w Żywcu).
WIDOCZNOŚĆ
Witacz nieoświetlony w nocy, przy złej pogodzie nie funkcjonuje. Tracimy tym samym zainteresowanie wszystkich mijających wtedy miasto. Zbędną poradą będzie tu powtarzanie sugestii dotyczących lokalizacji, wielkości czy cech wyglądu dobrego witacza – one również tę widoczność ukształtują.
SERYJNA PRODUKCJA
Pojawiły się na rynku firmy oferujące witacze robione praktycznie według jednego wzoru. Decydując się na masowo wyprodukowany witasz, dostajemy być może estetyczną, widoczna, trwała konstrukcję (choć te cechy rzadko wiążą się z „seryjnymi” witaczami), ale na pewno tracimy na oryginalności i możliwości wyróżnienia się spośród konkurencji innych miast. Osoba podróżująca po kraju, gdy zobaczy witacz łudząco podobny do kilku innych, na pewno przestanie pamiętać, który należał do danego miasta. Unifikacja zabija unikalność.
ZANIEDBANIE
Witacz niekonserwowany, nieodnawiany może po jakimś czasie
zniechęcać do zatrzymania się w mieście. Odchodząca farba, rdza,
nieestetyczne materiały, z których witacz został wykonany (np. często blacha falista, eternit, plastik), świadczą na niekorzyść miasta. Pamiętajmy o jego istnieniu cały czas, jako jednej ze stałych form promocji miejsca.
ŻEGNAMY?
Niestety, na wielu konstrukcjach ustawionych przy wyjazdach z miast można zobaczyć wyrażenie: „Miasto żegna” (!!!!). Aż się prosi o dopisanie sprayem: „ …ozięble!”. Myślę, że na wielu osobach robi to raczej przygnębiające wrażenie. Widzimy komunikat, który nie zachęca do powtórnej wizyty. Lepiej napisać: „Do zobaczenia”, „Za rok w tym samym miejscu” albo co najmniej „Zapraszamy ponownie!”. Dobrych rad można dodać więcej. Tam, gdzie ważni są goście zza granicy – używajmy ich języków ojczystych. Tam, gdzie kierowcy zostawiają dużo pieniędzy w kasach miasta, warto stworzyć komunikaty specjalnie dla nich, np. przy wyjeździe: „Szerokiej drogi!”.
Poniżej pełna wersja polecanej publikacji w wersji pdf. można ją również pobrać ze strony http://www.bramykraju.pl/publkacje/
Wydawnictwo PiK Bydgoszcz zaprasza do podobnej współpracy urzędy gmin, sołectwa, miasta i powiaty.
Opracujemy i wydamy folder, plan, mapę składaną, monografię gminy, album, kalendarz, wizytówki, pocztówki, listowniki itp. Opracujemy tablicę wielkoformatową z planem miasta/ mapą gminy, , . Zrealizujemy dla Państwa różnego rodzaju upominki, gadżety itp.